Niezależnie, z której strony wieje wiatr … my robimy (i będziemy robić) swoje.
Obiektywna potrzeba dalszej realizacji misji humanitarnej w roku 2025 – czwartym (!!!) roku, w którym prowadzone są w sposób regularny działania wojenne oraz akcje militarne skierowane przeciwko ludności cywilnej na terenie sąsiedniego państwa – wydaje się być w obecnym czasie zagadnieniem kluczowym zarówno dla przetrwania państwa ukraińskiego, jak również (w coraz większym niestety stopniu i w coraz mniej – również niestety – branym pod uwagę w naszym kraju) zabezpieczenia żywotnego interesu Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie naszego własnego, zmniejszającego się z każdym dniem, bezpieczeństwa. Rosyjskie bomby, pomimo pozorowanych rozmów pokojowych, nadal spadają na głowy ludności cywilnej na terenie Ukrainy w zauważalnie większej ilości niż w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, dodatkowo zdolności militarne (a co za tym idzie – również zdolności do zabezpieczenia ludności cywilnej) Ukrainy są na wyczerpaniu – zarówno z przyczyn wewnątrz ukraińskich, jak i sytuacji międzynarodowej. Dalsze wspieranie Ukrainy w jej walce z rosyjskim najazdem – w szczególności zaś pomoc humanitarna niesiona ludności cywilnej i wspieranie zaplecza medycznego frontu, co robimy od początku wojny – jest w naszej ocenie nadal JEDNĄ Z NAJPILNIEJSZYCH POTRZEB WSPÓŁCZESNEJ EUROPY I ŚWIATA, ZARÓWNO W SFERZE MORALNEJ, JAK I CODZIENNEJ, PRAKTYCZNEJ.
Fundacja Znaki Pamięci od pierwszych godzin wojny włączyła się w działania pomocowe na rzecz Ukrainy. Pierwszą i najbardziej naturalną grupą, którą objęliśmy opieką były środowiska polskie na terenie Ukrainy – nasi dobrzy znajomi i przyjaciele, z którymi współpracowaliśmy od kilkunastu lat – Domy Polskie, świetlice, hospicja, parafie. Z czasem, również za ich pośrednictwem zaczęliśmy docierać również do społeczności ukraińskiej. To niewiarygodny wręcz przykład solidarności – ludzie, których wspieraliśmy i wspieramy w sposób bezpośredni pomagają kolejnym ludziom pomimo, iż sami znajdują się w trudnej, a niejednokrotnie tragicznej sytuacji.
Niezależnie od sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej, polskiej, jesteśmy zdeterminowani by pomagać dalej.
Pragniemy podkreślić, iż misja humanitarna prowadzona na terenie kraju objętego ciągłymi działaniami wojennymi, w sytuacji bezustannego zagrożenia bezpieczeństwa, zdrowia i życia nie jest zajęciem łatwym, jednak w o wiele cięższej, dramatycznej, a niejednokrotnie tragicznej sytuacji pozostają przez cały czas mieszkańcy Ukrainy, w tym również Polacy – nasi podopieczni, ofiary dokonywanych codziennie na oczach całego świata zbrodni rosyjskich. Nasze wysiłki, dzięki wsparciu partnerów i ponadprzeciętnemu zaangażowaniu zespołu naszych wolontariuszy, pozwoliły na zbudowanie w latach 2022 – 2025 regularnego pomostu humanitarnego w objętym wojną kraju i zapewnienie ciągłości pomocy poszkodowanym.
My robimy dalej swoje. Nadal bowiem wierzymy, że po prostu jest nas więcej.
W lipcu przyjechały do nas, jak co roku, dzieci z Ukrainy. Trzy kolejne grupy, trzy tygodnie bez alarmów, dronów, syren, nieszczęść i rozpaczy. Trzy tygodnie ciszy i spokoju – przerywanych, na początku rzadko, później coraz częściej, śmiechem. Trzy tygodnie nad Kałębiem, które – nadal w to wierzymy – mogą zmienić świat na lepsze. Wojny w taki sposób nie wygramy ale dorzucimy trzy kopiejki do zwycięstwa.
Równolegle szła humanitarka. Tak – bo pomoc, dziś tak trudna, że czasami nawet niemożliwa, musi działać dalej. Jeśli oczekujesz podziękowań i pokłonów, jeśli robisz coś za wdzięczność – przestań już pomagać bo pomagasz nie tym, którzy tego potrzebują a wyłącznie sobie. „Bo już tyle pomogliśmy ……”, „a bo oni tacy roszczeniowi ……”, „my im pomoc a w podzięce dostajemy flagę UPA ….”. Wszystko to niestety czasem bywa prawdą ale wiecie co? Nie patrzcie w stronę tych, którzy głośno krzyczą, że są już zmęczeni. To MY mamy prawo być zmęczeni. Spójrzcie za to w stronę Marka Kotańskiego. Albo poczytajcie Biblię. Tam są prawidłowe odpowiedzi.
Niżej na obrazkach nasz wakacyjny „odpoczynek”… Pojechały przez ten czas dwa tiry aż po dach wypchane ubraniami i kocami, materace, buty i polówki … i jedzenie. Dla chłopaków z przyfrontowych brygad zrobiliśmy znów apteczki (prawie 200), zawieźliśmy także leki, medycynę, opatrunki, wózki i pampersy. Dzięki naszym przyjaciołom z Anglii przywieźliśmy też karetkę – po doładowaniu pojechała (nie bez przygód) w swoją drogę i dotarła tam, gdzie jej najbardziej potrzebują.
I to nie jest koniec. Bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
A teraz jest właśnie bieda.
Dziękujemy i kłaniamy się nisko naszym Dobroczyńcom – bez Was nasza pomoc nie byłaby możliwa. Zostańcie z nami, pomagajcie nam pomagać
Fundacja Znaki Pamięci
WSPIERAJĄ NAS (DZIĘKUJEMY !!!!!):
Fundacja Totalizatora Sportowego
Fundacja Leroy Merlin
Fundacja Inez
Stowarzyszenie Praskie Patrz Sercem
Polska Akcja Humanitarna (PAH)
bp
Stowarzyszenie Wiosna
Kulczyk Foundation
Fundacja Historia Vita
Fundacja Humanitarna Folkowisko
a także
Senat Rzeczypospolitej Polskiej
Kolejny raz jest też też z nami Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Dzięki wsparciu Instytutu nasz Blue, naprawiony i gotowy do działania, po kilku miesiącach remontu wraca na humanitarne szlaki. Dziękujemy !!!!!!!!!!!
Naprawa samochodu służącego do realizacji misji humanitarnej #WłączŚwiatłoUkrainie Fundacji Znaki Pamięci współfinansowana była ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich PROO-5 Edycja 2025
MISJA HUMANITARNA #WŁĄCZŚWIATŁOUKRAINIE – LATO 2025








































































































































































































































































































